Papież: uważajmy na pozorantów, zewnętrznie doskonałych
Paweł Pasierbek SJ – Watykan
Franciszek podkreślił różnicę między miłością ludu do Jezusa, który poruszał jego serce, a niechęcią uczonych w Prawie, faryzeuszów, którzy poszli za Nim, aby go przyłapać na błędzie. A uważali siebie za „czystych”.
Pan Jezus przyjął jednak zaproszenie na odbiad i odpowiada faryzeuszowi, zgorszonemu Jego zachowaniem: „Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości”.
Papież przypomniał inne zachowania faryzeuszów, pełne obłudy i pozoranctwa, jak chociażby ostentacyjne przestrzeganie postu i jałmużny. Zachowywali się tak, bo interesowały ich „pozory”. Dlatego Jezus nazywa ich „obłudnikami”. To ludzie o chciwym sercu, gotowi zabić i zapłacić tym, którzy będą na innych rzucać oszczerstwa, albo zlecą zabicie drugiego. „Także i dziś – powiedział Franciszek – robi się podobnie: płaci się za fałszywe informacje, informacje, które oczerniają innych”.
Papież wskazał także, że faryzeusze i uczeni w Prawie byli ludźmi rygorystycznymi, niezdolnymi do zmiany. Ale za rygoryzmem kryją się wielkie problemy. Tam nie ma Jezusa, jest duch tego świata.
Pan Jezus nazywa ich nierozumnymi i zachęca, aby otworzyli swoje serca na miłość tak, aby mogła w nie wejść łaska. Zbawienie bowiem jest darmowym darem Boga. Nikt nie może zbawić się samemu. Stąd płynie jeszcze inna przestroga.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.