Papież: miłość oznacza współczucie
Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan
Ojciec Święty oparł homilię na dzisiejszej Ewangelii opowiadającej o rozmnożeniu chlebów. Miłujmy się nawzajem, ponieważ miłość jest z Boga – przypomniał cytując słowa św. Jana. Wcielenie Syna Bożego jest realizacją wielkiego planu miłości. Bóg pierwszy nas umiłował i zrobił pierwszy krok w stronę ludzkości, która sama z siebie nie potrafi kochać. Dlaczego Jezus rozmnożył chleb i ryby? Dlatego, że pragnął okazać współczucie tym, którzy czuli się samotni, jak owce nie mające pasterza.
Papież – miłość jest niespokojna
Opisując ewangeliczną scenę rozmnożenia chleba, Franciszek zwrócił uwagę, że ludzie długo słuchali nauczania Jezusa. Być może w pewnym momencie poczuli znużenie, zaczęli rozmawiać między sobą, zrobiło się późno. Uczniowie zorientowali się w sytuacji i zasugerowali Jezusowi, aby odesłał zebranych, bo nie ma czym ich nakarmić. Oni sami zatroszczyli się jednak wcześniej o siebie. To jest właśnie obojętność – podkreślił Papież
Papież – pozwolić Bożej miłości zamieszkać w sercu
Franciszek opowiedział też o zdjęciu, które wisi w Urzędzie Dobroczynności Apostolskiej. Ukazuje ono obojętność ludzi dobrze ubranych, wychodzących z restauracji, którzy odwracają wzrok od kobiety proszącej o jałmużnę. To samo uczynili apostołowie. Zasugerowali Jezusowi, aby odesłał ludzi, niech idą do okolicznych wsi, pośród ciemności, głodni. Niech się ogarną sami. To nie jest nasz problem.
Papież - serce uleczone z kultury obojetności
Na zakończenie Mszy Papież serdecznie pozdrowił Kiko Argüello, twórcę Drogi Neokatechumenalnej, który jutro obchodzi 80. urodziny. Franciszek podziękował mu za gorliwość apostolską, z którą pracuje dla Kościoła.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.