Papież do wiernych w Alessano
Paweł Pasierbek SJ - Watykan
Bracie Antonio, przywróć nas do naszego wzniosłego powołania; pomóż nam być coraz bardziej Kościołem kontemplacyjnym, rozmiłowanym w Bogu i namiętnie kochającym człowieka – mówił Papież w przemówieniu do mieszkańców Alessano. Poświęcił je bpowi Bello, który był synem tamtej ziemi.
Przypomniał, że był on człowiekiem rozkochanym w ubogich i wzywał do niewygodnego życia, bo kto idzie za Jezusem kocha ludzi biednych i pokornych. Ta prawda jest ważna szczególnie dziś, kiedy stajemy przed pokusą wygodnego życia, dążenia do przywilejów, w porozumieniu z możnymi tego świata. Franciszek dodał, że bp Bello nie teoretyzował na temat bliskości wobec ubogich. Nie obawiał się braku pieniędzy, ale martwił się niepewnością pracy, sprawą dziś tak bardzo aktualną. Przypominał, że na pierwszym miejscu jest zawsze pracownik z jego godnością, a nie zysk.
Papież odniósł się także do kapłańskiego powołania ks. Antonio, które rozwijało się na ziemi, którą odwiedzał.
Papież odniósł się także do używanego wobec sługi Bożego zdrobnienia jego imienia. Miał na imię Antonio, a mówiono do niego i sam się tak przedstawiał: don Tonino. W ten sposób – zauważył Franciszek – wyrażał swoje pragnienie, aby być maluczkim, skracać dystans, być blisko ludzi.
Franciszek zauważył także, że bp Bello miał zdrową alergię na tytuły i zaszczyty i w ten sposób uwalniał się od wszystkiego, co mogłoby przypominać jakiekolwiek oznaki władzy. Jego pragnieniem natomiast było, aby chrześcijanie byli ludźmi kontemplacji, rozmiłowani w Bogu i kochający człowieka. Przestrzegał, aby nie wkraczać w wir obowiązków bez wcześniejszego trwania przed tabernakulum.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.