Papież w samolocie: Benedykt XVI lepszy niż chleb, ale i silny
Krzysztof Bronk - Watykan
Ojciec Święty z uznaniem mówił o okazanej mu gościnności. Dużo uwagi poświęcił dokumentowi o braterstwie. Ujawnił, że zarówno Stolica Apostolska, jak i Al-Azhar pracowali nad nim cały rok. Jest on więc uważnie przemyślany i przemodlony przez obie strony.
Franciszek odniósł się również do wątpliwości, jakie wśród wiernych budzą niektóre sformułowania dokumentu. „Rozumiem, że nie czują się z tym dobrze” – powiedział. Wyznał, że on sam miał wątpliwości do jednego zdania. Teolodzy, którym dał do przeczytania ten dokument, zapewnili go jednak, że został on napisany w duchu Soboru.
Jedno z pytań dotyczyło też listu, w którym prezydent Wenezueli prosi Papieża o mediację w zażegnaniu aktualnego konfliktu w tym kraju. Pytając o możliwość zaangażowania Stolicy Apostolskiej, hiszpańska dziennikarka przypomniała, że innemu papieżowi udało się już raz uchronić Amerykę Łacińską przed poważnym konfliktem.
Mediacji w Wenezueli muszą chcieć obie strony
Podczas konferencji prasowej w samolocie podjęty został też problem nadużyć seksualnych w Kościele. Mające się odbyć w tym miesiącu spotkanie przewodniczących episkopatów będzie dotyczyło jedynie nadużyć względem nieletnich, tymczasem ofiarami wykorzystywania bywają też dorośli, między innymi zakonnice. Papież przyznał, że problem ten rzeczywiście istnieje i że Kościół pracuje nad jego rozwiązaniem.
Benedykt XVI był nie tylko dobry, ale i silny
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.