Papież: nie możemy być obojętni na dramat ubóstwa, pogardy
Paweł Pasierbek SJ – Watykan
W wygłoszonej homilii Papież podkreślił, że dzisiejszy dzień dotyczy nie tylko migrantów, ale także tych, którzy wraz z nimi są ofiarami kultury odrzucenia. Wskazał na słowa Psalmu (146), który przypomina, że Pan strzeże przybyszów, a wraz z nimi wdowy i sieroty. Podobnie w Księdze Wyjścia oraz Powtórzonego Prawa Pan przestrzega swój lud, aby nie marginalizował sierot i wdów, bo Bóg szczególnie się nimi opiekuje. Ta miłująca troska o mniej uprzywilejowanych jest przedstawiana jako cecha charakterystyczna Boga Izraela i żąda się jej od wszystkich. „Pan żąda od nas, byśmy realizowali wobec nich miłość: żąda od nas odnowienia ich człowieczeństwa wraz z naszym, nikogo nie wykluczając, nikogo nie pozostawiając na zewnątrz” – podkreślił Franciszek i dodał, że uczynki miłosierdzia to jednak nie wszystko.
Współczesny świat elitarny i okrutyny wobec wykluczonych
Odwołując się do słów pororoka Amosa (6, 1a.4-7) wskazującego na beztroskość Izraela, który tak bardzo zajął się zapewnianiem sobie dobrobytu, że nie zauważył upadku narodu, Papież zaznaczył, że problem ten dotyka i nas.
Kultura dobrobytu prowadzi do globalizacji zobojętnienia
Papież przestrzegł, że i współczesnemu człowiekowi grozi zobojętnienie, zapatrzenie w siebie i zajmowanie się tylko swoimi sprawami tak, że nie zauważy brata i siostry będących w potrzebie. Dlatego chrześcijanin nie może zapomnieć o obowiązującym go przykazaniu miłości Boga i bliźniego.
Miłości Boga nie można odzielać od miłości bliźniego
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.