Franciszek: im Bóg bliżej nas, tym jesteśmy szczęśliwsi
Eryk Gumulak SJ – Watykan
Niedzielna Ewangelia przedstawia nam postać Jana Chrzciciela, który obok Maryi i Józefa również przeżywał oczekiwanie na Mesjasza. Prorok z pustyni judzkiej jest „pierwszym świadkiem Jezusa, poprzez słowo i dar życia” – podkreślił Ojciec Święty. Przesłanie Jana Chrzciciela koncertowało się na przedstawieniu Jezusa jako zapowiedzianego przez proroków Mesjasza, ukazując ciągłość i centrum zbawczego planu Boga. Syn Zachariasza i Elżbiety spełniał rolę przywódcy w swoich czasach, jednak ani na chwilę nie uległ pokusie zwrócenia uwagi na siebie, „zawsze kierował ku Temu, który miał przyjść” – zauważył Papież. Nawiązując do tej cechy proroka, Franciszek powiedział:
Życie Jana Chrzciciela było trudną i długą drogą świadczenia o Mesjaszu. Papież pokreślił, że pielgrzymowanie do radości to nie „spacer”, ale przede wszystkim praca nad sobą. Jan poświęcił swoją młodość a potem i życie, umieszczając Boga na pierwszym miejscu. Wycofał się na pustynię, ogołocił ze wszystkiego, co zbyteczne, aby być kierowany wyłącznie przez Ducha Bożego. „Jego świadectwo jest wzorcem dla każdego, kto chce szukać sensu swojego życia i znaleźć prawdziwą radość” – powiedział Franciszek. Dodał, że radość powinna być „cechą charakterystyczną” chrześcijanina. „Gdy Chrystus jest w centrum naszego życia, nie możemy mieć pogrzebowego oblicza”.
Wszystko to zostało zrealizowane w Maryi, która w milczeniu oczekiwała na zbawcze Słowo Boga. „W niej Bóg stał się bliski”. Dlatego Kościół nazywa Maryję „Przyczyną naszej radości” – zakończył rozważanie Ojciec Święty.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.