Papież o pladze pandemii, która zwielokrotniła liczbę ubogich
Beata Zajączkowska – Watykan
Ojciec Święty podkreśla, że Ewangelia domaga się rozpoznania wielorakich form nieporządku moralnego i społecznego, które zawsze rodzą nowe formy ubóstwa. Wskazuje, że coraz większy poklask zyskuje koncepcja, według której ubodzy nie tylko są winni swojemu ubóstwu, ale też stanowią ciężar nie do zniesienia dla systemu ekonomicznego, który kładzie w centrum zainteresowań nieliczne kategorie osób uprzywilejowanych.
„Rynek, który ignoruje lub też traktuje wybiórczo zasady etyczne, stwarza nieludzkie warunki, które wpływają negatywnie na osoby już żyjące w ciężkich warunkach. W ten sposób stajemy się świadkami tworzenia się coraz to nowych pułapek biedy i wykluczenia” – podkreśla papież przypominając, że niestety pandemia zwielokrotniła ilość ludzi ubogich. Zauważa, że w najbliższych miesiącach kolejne osoby zostaną pozbawione środków do życia, a długie kolejki przed jadłodajniami są tego najlepszym, dowodem. Wzywa do poszukiwania konkretnej odpowiedzi na te wyzwania i do tego, by nigdy nie stracić z oczu darowanej okazji do czynienia dobra.
„Nie chodzi jedynie o to, by uspokoić sumienie przez danie jałmużny, ale raczej o przeciwstawienie się kulturze obojętności i niesprawiedliwości, którą często praktykuje się w stosunku do ubogich” – pisze Ojciec Święty. Wskazuje też, że w najbardziej rozwiniętych ekonomicznie regionach świata dziś jest mniejsza gotowość, w porównaniu do przeszłości, na skonfrontowanie się z ubóstwem. „Stan relatywnego dobrobytu, do którego się przyzwyczajono, czyni trudniejszym zaakceptowanie wyrzeczeń i ofiar” – podkreśla Papież. Przypomina, że trzeba wprowadzać w czyn nowe znaki miłości i chrześcijańskiej caritas, w odpowiedzi na nowe formy ubóstwa, których doświadcza dziś ludzkość.
„Chciałbym, aby Światowy Dzień Ubogich, mógł zakorzenić się jeszcze bardziej w naszych Kościoła lokalnych i otworzyć na ruch ewangelizacyjny, który spotkałby ubogich tam, gdzie oni się znajdują. Nie możemy czekać, aż zapukają do naszych drzwi” – pisze Franciszek. „Ważne jest, by zrozumieć, jak się czują, czego doświadczają, jakie pragnienia mają w sercu” – podkreśla Papież. Na zakończenie orędzia cytuje przejmujące słowa wielkiego orędownika ubogich, włoskiego księdza Primo Mazzolariego, który mawiał: „Nigdy nie liczyłem ubogich, ponieważ nie można ich zliczyć: ubogich się przytula, a nie liczy”.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.