Papież: krzyż ma być źródłem miłości, nie sztandarem do wzniesienia
Łukasz Sośniak SJ – Watykan
Franciszek podkreślił, że w oczach świata krzyż jest porażką. Jezus, niewinny i dobry, umarł brutalną śmiercią pomiędzy dwoma złoczyńcami. Świadkowie tego wydarzenia widzieli jedynie potwierdzenie logiki świata: dobrzy są eliminowani, a źli zwyciężają i się im powodzi. „Nam także grozi, że zatrzymamy się na tym pierwszym, powierzchownym spojrzeniu i że nie przyjmiemy logiki krzyża” – zauważył Papież.
Ojciec Święty podkreślił, że trudno jest nam zaakceptować Boga słabego i ukrzyżowanego, który pozwala, aby spadło na Niego zło świata. Marzymy raczej o Bogu mocnym i triumfującym. „To wielka pokusa. Jakże często dążymy do chrześcijaństwa, które miałoby doniosłość i znaczenie, któremu przypadałyby w udziale chwała i zaszczyty. Święty Jan dostrzegł w krzyżu dzieło Boże. Zobaczył, że – wbrew pozorom – Jezus nie przegrał, ale dobrowolnie ofiarował się za każdego człowieka” – powiedział Franciszek.
Franciszek zaznaczył, że krzyż nie ma być sztandarem, który trzeba wznieść, ale czystym źródłem nowego sposobu życia, opartego na ewangelicznych błogosławieństwach.
Ojciec Święty zaznaczył, że aby dostrzec w krzyżu chwałę, warto skorzystać z doświadczenia licznych świętych. „Niektórzy święci nauczali, że krzyż jest jak księga, którą, aby ją poznać, trzeba otworzyć i przeczytać. Nie wystarczy kupić księgę, rzucić na nią okiem i wystawić na widocznym miejscu w domu” – podkreślił Papież.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.