Papież na Pasterce: w małości Dzieciątka jest cały Bóg
Beata Zajączkowska – Watykan
Papieska homilia była pięknym rozważaniem na temat tego, co dokonało się w Betlejem, gdzie nie ma nic wielkiego: tylko ubogie dziecię owinięte w pieluszki, a wokół niego pasterze. „Tam jest Bóg w małości. Oto przesłanie: Bóg nie szuka wielkości, lecz uniża się w małość. Małość jest drogą, którą obrał, aby do nas dotrzeć, by dotknąć naszych serc, aby nas zbawić i sprowadzić ku temu, co się liczy” – mówił Franciszek zachęcając do kontemplacji Dzieciątka.
Papież zachęcał do tego, by się zastanowić, czy umiemy przyjąć tę drogę Boga. Wskazał, że jest to wyzwanie Bożego Narodzenia. „On staje się małym w oczach świata, a my nadal szukamy wielkości według świata, może nawet w Jego imię. Bóg się uniża, a my chcemy się wspiąć na piedestał. Najwyższy wskazuje na pokorę, a my chcemy się pokazać” – mówił Franciszek. Podkreślił, że Jezus rodzi się, aby służyć, a my spędzamy całe lata na pogoni za sukcesem. Bóg nie szuka siły i władzy, prosi o czułość i małość wewnętrzną. Ojciec Święty wskazał, że na Boże Narodzenie winniśmy wypraszać od Jezusa: łaskę małości i zachcieć tę małość przyjąć.
Franciszek wskazał, że Jezus nie chce przychodzić tylko do małych rzeczy w naszym życiu, ale także w naszą małość: w nasze poczucie słabości, kruchości, niewystarczalności, może nawet popełnienia błędu.
Papież wskazał, że przyjęcia małości oznacza także przyjęcie Jezusa w maluczkich dnia dzisiejszego. „To znaczy miłować Go w ostatnich, służyć Mu w ubogich. To oni są najbardziej podobni do Jezusa, narodzonego w ubóstwie. I to właśnie w nich chce być czczony. Niech w tę noc miłości nachodzi nas jeden lęk: zranić miłość Boga, zranić Go, gardząc ubogimi naszą obojętnością” – mówił Franciszek. Przypomniał, że Jezus rodzi się blisko pasterzy, blisko zapomnianych peryferii.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.