Papież zachęca do szukania znaków Boga w naszym życiu
Beata Zajączkowska – Watykan
Papież wskazał, że opisując wydarzenie w Kanie Galilejskiej ewangelista Jan nie pisze o „cudzie”, tylko „znaku”, który wzbudza wiarę uczniów. „Jest to wskazówka objawiająca miłość Boga, to znaczy nie zwraca uwagi na siłę gestu, lecz na miłość, która go wywołała. Uczy nas czegoś o miłości Boga, który jest zawsze bliski, czuły i współczujący” – mówił Franciszek.
Bóg działa z bliskością i dyskretnie
Franciszek wskazał, że pierwszym znakiem, którego dokonuje Jezus, nie jest nadzwyczajne uzdrowienie czy cud w świątyni jerozolimskiej, lecz gest, który wychodzi naprzeciw prostej i konkretnej potrzebie zwykłych ludzi. „W ten sposób lubi działać Bóg” – mówił Ojciec Święty. Zauważył, że jeśli my, jak Maryja w Kanie, Go poprosimy, to jest gotów nam pomóc, pocieszyć. Jeśli zwracamy uwagę na „znaki”, to zostajemy zdobyci przez Jego miłość i stajemy się Jego uczniami.
Papież wskazał też na jeszcze jedną cechę znaku z Kany. Zazwyczaj na koniec uczty podawano wino niezbyt dobre, rozwodnione. Natomiast Jezus pilnuje, aby uczta zakończyła się najlepszym winem. „Mówi to nam symbolicznie, że Bóg chce dla nas jak najlepiej, chce, abyśmy byli szczęśliwi. Nie stawia sobie żadnych granic i nie wymaga od nas odsetek” – podkreślił Papież.
Szukajmy znaków Boga w naszym życiu
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.