Papież o kresie życia: śmierć trzeba przyjąć, a nie zadawać
Beata Zajączkowska – Watykan
Ojciec Święty podziękował Benedyktowi XVI za jego list, w którym pisze o sobie, że bycie chrześcijaninem pozwala mu przejść z ufnością przez mroczną bramę śmierci. Zauważył, że jest to bardzo cenna rada, ponieważ kultura dobrobytu stara się usunąć rzeczywistość śmierci, którą jednak pandemia koronawirusa uwypukliła w dramatyczny sposób.
Papież podkreślił, że tylko wychodząc z wiary w zmartwychwstanie, możemy bez lęku spoglądać w otchłań śmierci. Zauważył, że chrześcijańskie spojrzenie na śmierć może nam pomóc przewartościować to, co w życiu jest naprawdę ważne. „Nigdy nie widziałem za karawanem furgonetki na przeprowadzki! Nie ma sensu gromadzić bogactw, jeśli pewnego dnia umrzemy. To, co musimy gromadzić, to miłosierdzie, zdolność do dzielenia się, nie pozostawania obojętnym na potrzeby innych” – mówił Franciszek.
Franciszek podkreślił, że dla chrześcijanina dobra śmierć jest doświadczeniem Bożego miłosierdzia, które staje się bliskie względem nas także w tej ostatniej chwili naszego życia.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.