Papież do dzieci: chciałbym pojechać do Kijowa
Krzysztof Ołdakowski SJ - Watykan
Dzieci były pod wrażeniem spotkania z Ojcem Świętym, który rozmawia z wielkimi osobistościami tego świata i wiele podróżował, ale jest także z najbiedniejszymi i najmniejszymi. Franciszek zwrócił uwagę dzieci, że każdy kraj ma swoją specyfikę, a stanowią ją szczególnie jego mieszkańcy. Każda osoba jest inna, jest odrębna i ma swoje własne bogactwo.
Papież zwrócił uwagę, że swoją misję musi on wykonywać w sposób jak najbardziej pokorny i zgodny ze swoją osobowością, nie próbując robić rzeczy, które nie mają związku z tym, kim jest. Podkreślił, że sam Bóg daje mu siłę do wykonania pracy i stara się ją spełniać uczciwie, szczerze i z zapałem.
Odpowiadając na pytanie o kontakt z niepełnosprawnymi, Franciszek wyjaśnił, że patrząc na człowieka nie wolno mieć poczucia wyższości, że przed udzieleniem rady trzeba go wysłuchać i poznać. Niektórzy ludzie mają pewne ograniczenia i ułomności, ale Pan dał inne piękne rzeczy. Papieża zadziwia kreatywność tych osób, które zawsze znajdują siłę, by wyjść poza swoje ograniczenia. Mówiąc o modlitwie Ojciec Święty podkreślił, że jest ona przyciąganiem Bożego spojrzenia. Kiedy się modlimy, Bóg patrzy na nas z miłością.
Chłopiec z Ukrainy, mały uchodźca o imieniu Sachar, zapytał Papieża o przyjazd do jego kraju, aby uratować wszystkie dzieci, które teraz tam cierpią. Ojciec Święty podjął jego pytanie.
Papież – zobaczymy co się wydarzy
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.