Papieska Msza w rycie zairskim: chrześcijanin ambasadorem pokoju
Beata Zajączkowska – Watykan
Msza sprawowana była w rycie zairskim, czyli obrządku afrykańskim, który powstał po Soborze Watykańskim II, a jego cechą charakterystyczną jest włączanie do liturgii elementów kultury tego kontynentu, m.in. tańca. Ze względu na problem z kolanem Ojciec Święty przewodniczył liturgii siedząc cały czas w fotelu nieopodal ołtarza. W celebracji wspierał go abp. Paul Gallagher, watykański odpowiednik ministra spraw zagranicznych. Co nieczęsto się zdarza początek i koniec homilii Franciszek wypowiedział w jednym z czterech języków Konga, w których była również modlitwa wiernych.
W homilii Papież przypomniał, że Afryka potrzebuje ludzi żyjących na co dzień Ewangelią. „Jako chrześcijanie nie możemy zadowolić się przeciętnym życiem. Mamy być misjonarzami Jezusa” – mówił Franciszek podkreślając, że chrześcijanie mają być ambasadorami pokoju.
W stołecznej Kinszasie, gdzie dziś miał być Franciszek, Mszę w intencji pokoju i pojednania odprawił watykański Sekretarz Stanu. Przybywając do Konga kard. Pietro Parolin podkreślił, że „nie przejeżdża zastąpić Papieża, ale jedynie zapowiedzieć jego wizytę”.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.