Papież przed wizytą u krewnych w Piemoncie: pielęgnujmy korzenie
Krzysztof Bronk - Watykan
Ojciec Święty zapewnił, że Stolica Apostolska uważnie śledzi rozwój sytuacji, docenia wszystko, co mogłoby doprowadzić do prawdziwego zawieszenia broni i prawdziwych negocjacji, stara się rozwijać sieć relacji, które mogłyby służyć wzajemnemu zbliżeniu stron konfliktu. „Zarazem też angażujemy się w pomoc humanitarną dla udręczonego narodu ukraińskiego, który noszę w moim sercu wraz z jego cierpieniami” – dodał Franciszek.
Zapytany o to, co powie Giorgii Meloni, pierwszej kobiecie, która została we Włoszech premierem, Ojciec Święty odparł, że nie będzie się wtrącać do włoskiej polityki. Zaznaczył równocześnie, że jest to prawowity rząd, który dopiero co rozpoczął swą działalność, dlatego trzeba mu życzyć jak najlepiej. Wezwał też opozycję, aby współpracowała z nowym gabinetem, ponieważ stawką jest tu dobro wspólne i przyszłość Włoch. Franciszek dodał jeszcze, iż od wszystkich rządów oczekuje, by nie zapominały o najbardziej potrzebujących.
Okazję do wywiadu dla wydawanego w Turynie dziennika La Stampa stanowi zaplanowana na najbliższy weekend wizyta Ojca Świętego u jego krewnych w Piemoncie. Franciszek ujawnił, że przed wyborem na papieża regularnie ich odwiedzał. Jak zaznaczył, w pełni utożsamia się z tym regionem Włoch, a dialekt piemoncki jest jego pierwszym językiem, bo kiedy miał zaledwie 13 miesięcy na świat przyszedł jego brat i dlatego opiekowali się nim mieszkający obok dziadkowie, którzy mówili w domu w tym właśnie dialekcie.
Franciszek zacytował z pamięci piemonckie wiersze i modlitwy, których nauczyła go babcia. Opowiedział o swych ulubionych daniach w regionalnej kuchni. Wyraził zadowolenie z faktu, iż piemonckie potrawy i wina cieszą się dziś dobrą sławą. Nie wolno zapominać – stwierdził – że pożywienie i wino mają też wartość kulturalna i społeczną. Jak ujawnił, jego rodzina zajmowała się hodowlą winorośli, a jego dziadek i wujkowie handlowali winem. Pochwalił się, iż jeden z kuzynów bezbłędnie potrafił rozpoznać każde wino na podstawie samej tylko degustacji. Ta umiejętność bardzo mi imponowała – przyznał Franciszek.
Mówiąc o swych związkach z Piemontem, Papież zauważył, że bardzo ważne jest, by nie wypierać się swych korzeni kulturowych i rodzinnych. Jak podkreślił, młodzi częściej powinni rozmawiać ze swymi dziadkami, bo przyczynia się to do ich rozwoju.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.