Papież: ewangelię trzeba głosić jak Maryja - w języku matczynym
Krzysztof Dudek SJ - Watykan
Franciszek przypomniał, że objawienia w Guadalupe miały miejsce w szczególnym kontekście. Do Ameryki dotarli bowiem Europejczycy i choć byli chrześcijanami, to niestety ewangelizowali „niecierpliwą drogą przeszczepiania i narzucania gotowych wzorców, bez szacunku dla rdzennej ludności”. Co gorsza, ich działalności towarzyszyły światowe interesy.
W 1531 r. w Guadalupe Maryja przemówiła do prostego Indianina, Juana Diego. Przywitała go niezwykle czule, słowami: „Juanito, najukochańszy syneczku mój maleńki” (Nican Mopohua, 23), a następnie wysłała do biskupa, żeby poprosił go o zbudowanie świątyni w miejscu, w którym się objawiła. Tu jednak rozpoczęły się trudności Juana, gdyż biskup nie chciał dać mu wiary i kazał go śledzić. Zniechęcony Indianin prosił Maryję o wybranie kogoś bardziej odpowiedniego, ale ona go pocieszyła i zachęciła do ufności.
Jak wskazał Ojciec Święty, potem w tej świątyni Juan Diego służył pielgrzymom. „Potrzebujemy pielgrzymowania do tych oaz pocieszenia i miłosierdzia, gdzie wiara jest wyrażana w języku matczynym; gdzie składamy trudy życia w ramionach Matki Bożej i wracamy do życia z pokojem w sercu” – mówił Franciszek i wzywał: „kiedy doświadczmy trudności w życiu, idźmy do Matki, kiedy jesteśmy szczęśliwi także idźmy do Matki, by podzielić się z Nią i tym”.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.