Papież do władz: poszanowanie dla różnorodności i liczne dzieci to wasz skarb
Krzysztof Bronk - Watykan
Papież określił to mianem „prawa śmierci”. Ma ono „ograniczyć największe bogactwo kraju, jakim są rodzące się dzieci. Wasz kraj ma natomiast rodziny, w których jest troje, czworo, pięcioro dzieci, i rozwijają się. Przejawia się to w średniej wieku tego kraju. Tak trzymać. Jest to przykład dla wszystkich, dla wszystkich krajów. Ktoś się może z tego śmiać, być może są rodziny, które zamiast dziecka wolą mieć kota czy psa, ale to nie jest w porządku” – powiedział Papież.
Odnosząc się do indonezyjskiej konstytucji, która w swej preambule odnosi się do wszechmogącego Boga i potrzeby Jego błogosławieństwa, Franciszek zauważył, że niektórzy sądzą, że można się bez tego obyć. „Uważa się – powiedział Papież – że można lub należy zignorować poszukiwanie Bożego błogosławieństwa, uznając je za zbędne dla ludzi i społeczeństwa obywatelskiego, które powinno się promować własnymi siłami, ale czyniąc tak, często napotyka się frustrację i porażkę”. Franciszek przypomniał, że istnieją też przypadki, w których przeciwnie wiarę w Boga wysuwa się na pierwszy plan, ale nie po to, by budować pokój i poszanowanie, lecz podsycać podziały i nienawiść.
W przemówieniu do przedstawicieli władz i społeczeństwa Papież zauważył, że pod tym względem filozofia indonezyjskiego państwa odznacza się mądrością i równowagą. Cytując przemówienie św. Jana Pawła II z 1989 r. Franciszek powiedział, że „uznając różnice i pozwalając im istnieć, szanując ludzkie i polityczne prawa wszystkich obywateli, a także dążąc do rozwoju jedności narodowej, opartej na tolerancji oraz na poszanowaniu innych, kładziecie fundamenty pod sprawiedliwe i spokojne społeczeństwo, jakiego wszyscy Indonezyjczycy chcą dla siebie i jakie pragną pozostawić swym dzieciom”.
Franciszek przypomniał, że w dzisiejszym świecie istnieją też tendencje, które nie sprzyjają braterstwu. Wybuchają gwałtowne konflikty, które są wynikiem braku wzajemnego poszanowania, forsowania własnych interesów czy jednostronnej narracji historycznej. Papież zauważył, że dochodzi też „do gwałtownych napięć wewnątrz państw, ponieważ rządzący chcieliby wszystko ujednolicić, narzucając swoją wizję nawet w kwestiach, które powinny być pozostawione autonomii jednostek lub powiązanych z nimi grup”.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.