Zurych: niebezpieczny Marsz dla Życia
Krzysztof Bronk - Watykan
Pozwolenie na tegoroczny Marsz obrońcy życia otrzymali dopiero w ubiegłym tygodniu po interwencji sądu administracyjnego w Zurychu. Sąd uchylił decyzję władz miasta, które uprzednio nie zgodziły się na manifestację. Sędziowie uznali, że jest to naruszenie wolności opinii.
Marsz dla życia zgromadził w ubiegłą sobotę tysiąc osób. W tym roku jego głównym tematem była obrona nienarodzonych dzieci z Zespołem Downa. Odbywał się pod hasłem: „Dziękuję, że pozwoliłeś mi żyć”.
Równolegle z obrońcami życia zgromadziło się w pobliskim parku kilkuset lewicowych radykałów. Policja rozpoczęła z nimi negocjacje. Poinformowano ich, że choć nie mają pozwolenia na manifestację, to jednak ich obecność będzie tolerowana, jeśli powstrzymają się od agresji. Radykałowie wyruszyli jednak w kierunku Marszu dla życia. Policja zagrodziła im drogę, użyła gazów łzawiących i gumowych kul. Doszło do brutalnych starć. Dwóch policjantów zostało rannych, zniszczono jeden radiowóz. Zatrzymano tylko jedną osobę.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.