Ziemia Święta: plan pokojowy nie przynosi oczekiwanych rozwiązań
Paweł Pasierbek SJ – Watykan
W specjalnym oświadczeniu podkreślili, że oczekują, aby były przestrzegane, a nawet ulepszone wcześniejsze porozumienia podpisane przez obie strony. Jednym z tematów zapalnych jest status Jerozolimy. Według planu miałaby ona być stolicą Izraela, a jedynie jej peryferyjna wschodnia część, poza murem ochronnym, należałaby do przyszłego państwa palestyńskiego. Mówi o. Ibrahim Faltas, OFM, konsultor Kustodii Ziemi Świętej.
[ W sprawie Jerozolimy mieliśmy zawsze tę samą propozycję, wspieraną także przez Stolicę Apostolską: Jerozolima musi mieć status specjalny i musi być miastem wszystkich i otwartym dla wszystkich. Nie może być stolicą tylko jednego państwa, nie tylko Izraela, ani nie Palestyny. Musi być wszystkich. Jerozolima jest mamą wszystkich, to miasto Boga – podkreślił o. Faltas. – Z propozycji przedstawionej przez prezydenta USA Donalda Trumpa trudno dowiedzieć się, kto byłby odpowiedzialny za miejsca święte. Jordania? Izrael? Palestyna? Z przedstawionego planu w żaden sposób to nie wynika. Jedynym rozwiązaniem jest, aby Jerozolima była międzynarodowa. Mówi się to już od lat, ale niestety nie realizuje. Miał rację Jan Paweł II, który powiedział: «Jeżeli nie będzie pokoju w Jerozolimie, nigdy nie będzie pokoju na świecie». ]
W wywiadzie dla Radia Watykańskiego franciszkanin z Ziemi Świętej podkreślił, że wśród ludzi jest wielkie pragnienie pokoju i zmian, ale od lat zwaśnione strony nie siadają do stołu rozmów.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.