Burkina Faso: pomimo ataków nasza wiara nie słabnie
Paweł Pasierbek SJ – Watykan
Ks. Pierre Claver Belemsigri przypomina, że ataki terrorystów spowodowały już śmierć kilkuset chrześcijan, a wiele tysięcy zostało zmuszonych do ucieczki. Według oficjalnych danych z połowy lutego tego roku, w Burkina Faso było ponad 765 tys. uchodźców wewnętrznych, z czego połowę stanowiły dzieci.
Zdaniem sekretarza episkopatu przyczynę takiego stanu rzeczy należy upatrywać również w tym, że wielu młodych Burkińczyków wyjeżdża do pracy lub na studia na Półwysep Arabski. Wracają stamtąd z inną wizją islamu, bardziej fundamentalistyczną, która ma wielki wpływ na wzajemne relacje pomiędzy religiami. „Jest wielu terrorystów, którzy chcą, aby cała Afryka stała się muzułmańska. W naszym państwie chcą wprowadzenia szariatu, prawa normującego życie muzułmanów” – mówi duchowny.
Oprócz problemów natury wewnętrznej ks. Belemsigri wymienia także obojętność międzynarodową wobec przeżywanych przez Burkińczyków trudności. W kraju jest niewiele międzynarodowych organizacji charytatywnych. „Pomimo tych niekończących się kłopotów katolicy nie wyrzekają się swej wiary – zaznacza duchowny. – Ataki terrorystyczne przeciw nam jedynie ją wzmacniają. Pomimo tego, że nasze życie ciągle jest zagrożone, jesteśmy dumni z faktu, że jesteśmy katolikami”.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.