Chrześcijanie spaleni żywcem w Mali
Łukasz Sośniak SJ – Watykan
Napastnicy przyjechali na motocyklach i otworzyli ogień do bezbronnej ludności. „Całkowicie nas zaskoczyli” - powiedział agencji Reuters przedstawiciel jednej z wiosek.
W ostatnich latach ten zachodnioafrykański kraj nęka eskalacja przemocy między grupami etnicznymi. Największe napięcia panują w centralnym Mali, między pastersko-koczowniczym ludem Fulani, wyznającym islam, oraz osiadłym, rolniczym ludem Dogonów, który wyznaje tradycyjne religie politeistyczne, a część chrześcijaństwo. Przedmiotem sporu zwykle są pastwiska i źródła wody. Islamiści, korzystając z animozji, rekrutują swoich bojowników z ludu Fulani.
Od 2016 r. dżihadyści prowadzą wojnę o północne i środowe tereny Mali. Ich celem jest stworzenie tam państwa islamskiego i zaprowadzenie prawa szariatu. Ubiegły rok był jednym z najbardziej krwawych. W wyniku działań islamistów setki osób zginęło lub musiało opuścić swoje wioski. Mali zajmuje 29. miejsce na świcie pod względem prześladowań chrześcijan na World Watch List USA „Open Doors 2020”.
To właśnie w Mali 3 czerwca siły francuskie zastrzeliły szefa Al-Kaidy w Afryce Północnej Abdelmaleka Droukdala wraz z jego najbliższymi współpracownikami. Francuskim oddziałom udało się w ostatnich miesiącach zlikwidować łącznie w tym rejonie ok. 500 bojowników islamskich.
Dżihadyści są odpowiedzialni za blisko 4 tys. ofiar śmiertelnych, jakie pociągnęła za sobą działalność Al-Kaidy w Mali, Nigrze i Burkina Faso w ciągu ostatniego roku.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.