Kolumbię nękają dwie pandemie: koronawirus i narkotyki
Łukasz Sośniak SJ – Watykan
Hierarcha jest nowym ordynariuszem diecezji Santa Rosa de Osos w północno-zachodniej części kraju. Leży ona około osiemdziesięciu kilometrów od Medellin, miasta, w którym działał największy kartel narkotykowy wszechczasów, założony przez Pabla Escobara.
Bp Álvarez przyznaje, że kartele są wielkim wyzwaniem w tej części kraju. Pomimo rozbicia grupy z Medellin są wciąż silne i zaciekle walczą o władzę nad rynkiem narkotykowym. Każdego dnia dochodzi do krwawej przemocy wobec miejscowej ludności. Tylko w mijającym roku 340 osób zginęło w 79 masakrach, z czego 18 w departamencie, na terenie którego leży diecezja Santa Rosa de Osos.
Handlarze narkotyków wciąż zagrażają miejscowej ludności
Kartel z Medellin powstał w wyniku połączenia mniejszych organizacji przestępczych w latach 70. W szczytowym momencie swojego działania przemycał do różnych krajów świata tonę kokainy tygodniowo i przynosił swoim szefom od 60 do 100 milionów dolarów zysku dziennie. Przez pewien czas kartel zaopatrywał 90 proc. światowego rynku kokainy. Na początku lat 90. grupa Los Pepes, kontrolowana przez konkurencyjny kartel z Cali, wraz z kolumbijskim rządem i policją antynarkotykową DEA, zlikwidowała kartel z Medellin, zabijając jego członków lub wtrącając ich do więzienia. Z ich rąk zginął także założyciel narkoimperium Pablo Escobar.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.