Prof. Riccardi: „kultura troski” drogą do budowania pokoju

„Przede wszystkim trzeba nauczyć się mieć oczy otwarte na drugą osobę, a nie tylko spojrzenie skupione wyłącznie na sobie. Widzieć innego, zwracać na niego uwagę, odczytywać jego potrzeby. To jest pierwszy krok, a następnie ośmielić się podejść, porozmawiać i wyciągnąć rękę. W pewnym sensie, każdy z nas jest odpowiedzialny za to, jak daleko sięga nasze spojrzenie. Pan mówi do Abrahama: «Cała ziemia będzie twoja, jak daleko spojrzysz». Nie chodziło tu jednak o posiadanie ziemi, ale właśnie o poczucie odpowiedzialności i troski – podkreślił prof. Riccardi. – Słowo «troska» jest bardzo piękne. «Zatroszczył się». Przecież Bóg właśnie tym się zajmuje. Wiele razy w Psalmach ten wyraz troski powraca, ma w sobie coś miłosnego i macierzyńskiego zarazem. Jest to wyrażenie pełne znaczeń i wiąże się również z doświadczeniem, które wielu z nas ma w swoich rodzinach. Ma bardzo mocny związek z pokojem, ponieważ świat otoczony troską, czyli uwagą, dialogiem, poczuciem więzi, jest światem, który nie poddaje się logice wojny.“