Kolejna Wielkanoc w Hiszpanii bez tradycyjnych procesji
Marek Raczkiewicz CSsR – Hiszpania
Powoli dobiega końca Wielki Tydzień. Według pierwszych danych w obrzędach Triduum Paschalnego wzięło udział dużo więcej osób niż zwykle. Jedną z przyczyn może być brak procesji pokutnych. Inni odkryli znaczenie wspólnoty parafialnej oraz sens modlitwy w rodzinie. Przykładem może być młode małżeństwo z Granady. Carmen i Carlos wzięli ślub podczas pandemii. Na czas Wielkiego Tygodnia urządzili w domu mały kącik modlitewny.
„Przykro, że rok temu nie mieliśmy normalnego Wielkiego Tygodnia. W tym roku też nie jest taki, jakbyśmy chcieli. Po namyśle i nie chcąc tracić tych głębokich chwil modlitwy, postanowiliśmy wybudować w naszym domu coś w rodzaju małej świątyni” – powiedziała Carmen. „Kiedy tyle mówi się o kościele domowym, razem z rodzicami Carmen, moimi teściami, np. wczoraj przed snem mieliśmy chwilę modlitwy wykorzystując książkę, którą opublikowaliśmy, przy muzyce, przed obliczem Odkupiciela” – dodał Carlos.
Oczywiście nigdy nie zastąpi to celebracji ze wspólnotą, ale w czasie tej wyjątkowej sytuacji, kiedy z powodu ograniczeń nie można pójść do kościoła, taka modlitwa może pomóc. „Nie możemy wymawiać się, by nie szukać chwil modlitwy z naszą rodziną” – wyjaśnia Carmen.
Z kolei rodzice małego Álvaro urządzili w domu specjalną procesję pokutną dla dzieci. Zgodnie z andaluzyjską tradycją było kadzidło, świece, a nawet dziecięce „paso”, czyli scena z Męki Pańskiej.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.