Na Haiti zbrojny gang porwał 17 amerykańskich misjonarzy
Łukasz Sośniak SJ – Watykan
Na Haiti powracają porwania dla okupu. Ich liczba spadła po zamordowaniu prezydenta kraju i trzęsieniu ziemi, które nawiedziło południowo-zachodnią część wyspy. Teraz wzrasta w alarmującym tempie. Tym razem grupa rodzin została zatrzymana w autobusie jadącym na lotnisko przez kilku uzbrojonych mężczyzn.
Zdaniem miejscowej policji porwania mógł dokonać lokalny gang, który od miesięcy grasuje w strefie przygranicznej pomiędzy stolicą Haiti a Republiką Dominikany. Oprócz porwań obywateli amerykańskich i haitańskich bandyci dokonują także licznych kradzieży i napadów. Za uprowadzone osoby zazwyczaj żądają okupu w wysokości od 200 do ponad miliona dolarów.
Według niektórych szacunków gangi kontrolują połowę stolicy. Kilka dni temu zaatakowały szkolny autobus, raniąc co najmniej pięć osób, w tym dzieci. Niektóre dzielnice są tak niebezpieczne, że mieszkańcy uciekają z nich, porzucając swój skromny dobytek. Jednak nawet w kraju przyzwyczajonym do bezprawia porwanie tak dużej grupy Amerykanów jest czymś niezwykłym.
W ciągu pierwszych ośmiu miesięcy 2021 roku haitańska policja odnotowała co najmniej 328 porwań, podczas gdy w całym 2020 roku odnotowano ich 234. Kraj przeżywa dramatyczny kryzys, a chaos polityczny i trzęsienie ziemi pogorszyły tylko i tak niezwykle trudną sytuację.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.