Giordano: kobieta nie może trwać w przemocowym związku
Łukasz Sośniak SJ – Watykan
Mówiąc o przemocy wobec kobiet niełatwo jest podać konkretne liczby. Statystyki uwzględniają niemal wyłącznie zabójstwa, które są finałem dramatycznego procesu, w którym przemoc psychiczna i fizyczna narasta, toczącego się najczęściej w środowisku rodzinnym. Według danych opublikowanych przez włoską policję, uzyskanych na podstawie zgłoszeń, zjawisko przemocy wobec kobiet nasiliło się dwukrotnie w czasie pandemii z powodu lockdownów.
Założycielka stowarzyszenia pomagającego kobietom doświadczającym przemocy „TraLeDonne” Elisabetta Giordano podkreśla, że miłość nie ma nic wspólnego z wykorzystywaniem jednej osoby przez drugą. Tymczasem w wielu środowiskach przemoc mężczyzny wobec kobiety jest wciąż akceptowana lub tolerowana. Stąd konieczność zmian kulturowych w walce z tym zjawiskiem.
Zaznacza, że zwłaszcza katoliczki mają opory przed opuszczeniem przemocowych związków ze względu na złożoną przysięgę małżeńską. Przypomina zatem, że Papież Franciszek w Amoris Laetitia, dokumencie poświęconym pięknu małżeństwa, wyraźnie zaznacza, że w niektórych przypadkach, przez wzgląd na własną godność i dobro dzieci, separacja jest nieunikniona, a wręcz moralnie konieczna. Musi być jednak traktowana jako środek ostateczny, gdy wszystkie rozsądne próby naprawienia związku okazały się daremne. „To możliwość, o której wiele wierzących kobiet nie wie, a którą powinniśmy im uświadamiać” – uważa Elisabetta Giordano.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.