Ks. Zerai: rośnie ryzyko „bałkanizacji” Etiopii
Łukasz Sośniak SJ – Watykan
Stany Zjednoczone nakazały opuszczenie kraju personelowi dyplomatycznemu wraz z rodzinami, a premier Etiopii, Abiy Ahmed, wezwał ludność do zbrojenia się i obrony stolicy przed zbliżającym się atakiem rebeliantów. Władze Addis Abeby rozpoczęły rejestrację wszystkich sztuk broni w mieście. Rada ministrów uznała, że zagrożone jest dalsze istnienie państwa. „Przeżywamy obecnie katastrofę humanitarną. Wojna jest ekstremalnie brutalna. Wzrasta ryzyko «bałkanizacji» Etiopii” – uważa ks. Mussie Zerai, przewodniczący stowarzyszenia Habesha.
Dla Ludowego Frontu Wyzwolenia Tigraj obecny konflikt to klamra spinająca kilka lat politycznych przemian i zadawnionych uraz. To właśnie Tigrajczycy w 1991 r. obalili dyktaturę komunistycznego Dergu i rządzili Etiopią do 2018 r. Władzę stracili na rzecz urzędującego premiera, Abiya Ahmeda, który zapowiadał demokratyzację. Jej przejęcie odbyło się prawie bez przelewu krwi. Teraz jest zupełnie inaczej. I choć jeszcze rok temu TPLF był na skraju całkowitej militarnej porażki w wojnie domowej z władzami, teraz nie tylko odzyskał pełną kontrolę nad Tigrajem, ale ma ogromne szanse na ponowne przejęcie władzy w Addis Abebie. Szanse te wzrosły wraz z powstaniem taktycznego sojuszu z innymi grupami etnicznymi, połączonymi głównie wrogością wobec premiera.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.