Bierność świata wzmaga dramat afgańskich kobiet
Organizacje humanitarne napotykają na coraz większe trudności w niesieniu pomocy kobietom w Afganistanie, jednocześnie lawinowo rośnie liczba próśb o wsparcie. „Na sytuację w tym kraju spuszczono zasłonę milczenia. Wspólnota międzynarodowa dalej realizuje swoje cele nie przejmując się dramatem Afgańczyków” – mówi Radiu Watykańskiemu Simona Lanzoni z włoskiej Fundacji Pangea Onlus, od lat wspierającej afgańskie kobiety.
Beata Zajączkowska – Watykan
Z kraju napływają informacje o rozprzestrzeniającym się głodzie, rosnącej liczbie niedożywionych dzieci, życiu w chłodzie i coraz większym ubóstwie. Talibowie wprowadzili też szereg restrykcji wobec kobiet, które zobowiązane są do noszenia burek i same nie mogą opuszczać domów. „Kobiety, które jeszcze kilka miesięcy temu uczęszczały na uniwersytet, czy pracowały teraz totalnie zależne są od mężów, czy innych męskich członków rodziny, to generuje nadużycia” – podkreśla Lanzoni. Zauważa, że liczba próśb o pomoc płynących z Afganistanu w ciągu ostatnich tygodni wzrosła trzykrotnie.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.
29 grudnia 2021, 14:40