Abp Szewczuk: Bóg zszedł pomiędzy nas pomimo srogości agresora

„Zbliżając się do Bożego Narodzenia, pytaliśmy, czy w ogóle można doznawać radości podczas zbrojnego konfliktu. Czy da się świętować, kiedy na nasze głowy codziennie spadają rosyjskie rakiety, bomby oraz inne rodzaje współczesnej śmiercionośnej broni? Czy możliwa jest radość pośród takiego smutku, światło pośród takiej ciemności? Jakbyśmy zaczęliśmy czuć obawę przed radością. Ale dziś Słowo Boże nam obwieszcza: «Nie bójcie się» – mówił abp Szewczuk. – Bo ta radość, którą daruje nam właśnie teraz nasz Pan, nie płynie z ziemskiego pokoju, dobrego samopoczucia, harmonii czy czegoś ludzkiego. Ta radość jest wielkim darem Bożym. Dlatego (…) przyjmijmy tę radość, jaką On nam przynosi. To dla nas dzisiaj tak szczególnie potrzebne oraz ważne w obecnych trudnych, wojennych czasach (…). Budziło w nas wielką radość, gdy podczas spowodowanego przez wojnę kryzysu humanitarnego na Ukrainie cały świat stanął solidarnie przy nas. Wszyscy nam pomagają. To nas tak cieszy – nie tak bardzo same materialne rzeczy, ile otwarte serca całego świata ogrzewające dzisiaj Ukraińców (…). Ale skoro radujemy się taką pomocą, o ileż bardziej potrzeba, żebyśmy się radowali z pomocy samego Boga! Jak bardzo powinniśmy razem z niebem i ziemią śpiewać dziś: «Bóg jest z nami»! Więc (…) spieszmy pokłonić się nowonarodzonemu Zbawcy! Przyjmijmy tę radość i dzielmy się nią, a wówczas będziemy silniejsi.“