12 prymasów oświadcza, że Kościół Anglii porzucił ortodoksję
Krzysztof Dudek – Watykan
Przywódcy kościelni zgromadzeni w ramach Wspólnoty Kościołów Anglikańskich Globalnego Południa wyznają, że sytuacja „łamie ich serca”. Pragną zachować jedność, lecz sumienie nie pozwala im podążać razem z fałszywymi nauczycielami. Modlą się, aby ich bracia i siostry wrócili do pierwotnej wiary.
Nowa sytuacja zmusza prymasów do ustalenia nowego porządku. Szczególnie pragną ustalić problem przywództwa, po tym jak ustała przewodnicza rola arcybiskupa Canterbury z powodu sprzeniewierzenia się wierze. Wzywają do współpracy wszystkie prowincje anglikańskie, które zachowały ortodoksję.
Oświadczenie podpisali m.in. przywódcy Kościoła anglikańskiego w Ameryce Północnej, Kongu, Sudanie Południowym i Chile. Sygnatariusze łącznie reprezentują ok. 25 proc. prowincji składających się na Wspólnotę Anglikańską.
Rzecznik biskupa Canterbury w odpowiedzi na wystąpienie powiedział, że w pełni szanuje stanowisko prymasów. Przypomniał jednak, że „żadne zmiany w formalnej strukturze Wspólnoty Anglikańskiej nie mogą nastąpić, jeżeli nie zostaną uzgodnione przez jej organy”. Rzecznik zaapelował, aby „w świecie [pełnym] konfliktów, cierpienia i niepewności” pamiętać, że więcej łączy członków Kościoła anglikańskiego niż ich dzieli. Dodał także, że choć wszystkie Kościoły lokalne wewnątrz Wspólnoty Anglikańskiej są niepodległe i autonomiczne, to pozostają one jednak współzależne między sobą. Oznacza to, że żadna prowincja nie ma władzy nad drugą, a organy Wspólnoty nie mają władzy sądowniczej nad członkami.
Obecny arcybiskup Canterbury Justin Welby od początku starał się zachować jedność Kościoła w obliczu konfliktu dotyczącego seksualności. Podkreślał konieczność podążania razem pomimo różnic i przypominał o pragnieniu Jezusa „aby wszyscy byli jedno” (J 17, 21). Obecnie jednak podczas gdy część Kościołów uznała, że porzucił ortodoksję, druga część krytykuje go za to, że pozwolił, aby pary jednopłciowe zostały potraktowane jako ludzie drugiej klasy. Błogosławieństwu par homoseksualnych nie przyznano bowiem rangi małżeństwa.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.