Dramat Sudanu: konflikt się przedłuża, brakuje wsparcia
Vatican News
Wojna w Sudanie doprowadziła już do wysiedlenia ponad 3 mln osób, a 700 tys. schroniło się w Egipcie, Czadzie i Sudanie Południowym. Ostatni z tych krajów sam boryka się z konfliktem wewnętrznym, a napływ uchodźców zaostrza i tak trudną już sytuację. Pracująca na terenie przygranicznym włoska kombonianka mówi o powszechnym braku bezpieczeństwa i zaostrzającym się głodzie. „Zarówno południowo-sudańska Caritas jak i międzynarodowe organizacje pomocowe, jeszcze przed wybuchem wojny w Sudanie, już działały w sytuacji kryzysowej” – mówi siostra Elena Balatti.
Misjonarka wskazuje, że dzięki staraniom Caritas Internationalis wciąż docierają do nich transporty z żywnością i lekami. Zwarzywszy jednak na lawinowo rosnącą liczę potrzebujących, dotychczasowa pomoc jest niewystarczająca. Kombonianki pomagają jak mogą. Oddały łódź do dyspozycji uchodźców próbujących pokonać granicę na Nilu. Dzięki temu udało się dotąd uratować co najmniej 2 tys. osób. „Niestety codziennie widzimy Sudańczyków umierających z głodu i wycieńczenia” – mówi siostra Elena apelując do ludzi dobrej woli, by hojnie wsparli działania Caritas na rzecz uchodzących przed wojną w Sudanie.
Organizacje obrony praw człowieka oskarżają władze Sudanu o przeprowadzenie ataków z użyciem broni chemicznej w Darfurze, w których zginęło ok. 250 osób, z czego większość stanowiły dzieci. Amnesty International informuje o celowym atakowaniu cywilów, zabójstwach dzieci oraz gwałceniu kobiet. Czyny te kwalifikują się jako zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.