Kard. Pizzaballa: mam rozdarte serce, wśród nas są Palestyńczycy i Izraelczycy
Krzysztof Dudek SJ, Federico Piana - Watykan
Choć jednak napięcie okazuje się trudne i męczące, to wypływa z zupełnie zrozumiałego faktu, jakim jest solidarność z własnym narodem. Kościół lokalny pozostaje szczególnie zatroskany o swych braci i siostry w Strefie Gazy. „Codziennie kontaktujemy się z nimi, […] staramy się dostarczać potrzebne rzeczy za pośrednictwem organizacji humanitarnych, przekazaliśmy też precyzyjne informacje o ich położeniu temu, komu należało, tak aby nie doszło do tragedii; więcej zrobić nie możemy” – mówi kard. Pizzaballa.
Dziennikarze Radia Watykańskiego zapytali patriarchę również o kwestię zakładników, bo on sam wyraził niedawno gotowość do pójścia w niewolę w zamian za wyzwolenie innych osób. Purpurat podkreślił, że temat porwanych ludzi jest bardzo ważny i wiele podmiotów pracuje nad jego rozwiązaniem. „Pozwólmy im działać, ponieważ czym mniej się mówi [o tym], tym łatwiej dojść do konkluzji” – zaznaczył włoski kardynał.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.