Uchodźcy z Port-au-Prince Uchodźcy z Port-au-Prince 

Dramat Haiti i promyki nadziei

Haiti pogrążone jest w bezprecedensowym kryzysie społeczno-ekonomicznym, a na wyspie panuje powszechny brak bezpieczeństwa wywołany działaniem uzbrojonych gangów. Mimo to Kościół nie zawiesza swej działalności i niesie pomoc cierpiącej ludności. Czyni to m.in. przez budowanie studni i rozwój katolickiego skautingu.

Vatican News

 Ojciec Massimo Miraglio jest misjonarzem w małej górskiej wiosce Pourcine, gdzie dzięki wysiłkowi wspólnoty parafialnej udało się ostatnio doprowadzić wodę pitną z wybudowanych wcześniej zbiorników przy studni. „Kiedy ludzie zaczerpnęli pierwszą wodę był to dla naszej małej społeczności dzień prawdziwego święta. W końcu mają czystą i świeżą wodę przed swoimi małymi domami!” – podkreśla włoski kamilianin.

Misjonarz wskazuje, że podejmowanie takich działań buduje wspólnotę lokalną i umacnia więzi. „Służy to jednoczeniu wspólnoty, która staje się bardziej solidarna i chętna do współpracy” – mówi kamilianin. Podobne znaczenie ma wzmacnianie katolickiego skautingu, do którego przyłączyło się ostatnio 70 dzieci i ludzi młodych w górzystym regionie Jeremie.

Misjonarz przypomina, że sytuacja na tej karaibskiej wyspie wciąż jest bardzo trudna. Szacuje się, że uzbrojone gangi kontrolują 80 proc. terytorium stolicy. Nasilanie się przemocy powoduje m.in. wzrost liczby głodujących, ponieważ gangi okupują tereny wiejskie i blokują główne drogi uniemożliwiając m.in. transport żywności. Ogromnym wyzwaniem są też przesiedleńcy, którzy z powodu szerzącej się przemocy opuścili Port-au-Prince. Szacuje się, że pilnej pomocy potrzebuje ponad 700 tys. wewnętrznych uchodźców, czyli dwukrotnie więcej niż pół roku wcześniej.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

29 października 2024, 14:39