Papież: nie zwijajmy żagli przed wiatrem Ducha
Michał Król SJ - Watykan
Papież zwrócił w niej uwagę na przykład apostołów, którzy z przestraszonych, zaszytych za zamkniętymi drzwiami, przemienieni przez Ducha Świętego, stają się odważni i niosą Ewangelię na krańce świata.
Duch – kontynuował Ojciec Święty – wyzwala dusze opieczętowane strachem. Pokonuje opory. Poszerza serca ciasne. Pobudza do służby tych, którzy spoczywają w wygodzie. Każe iść tym, którzy myślą, że już dotarli na miejsce, każe marzyć dotkniętym obojętnością. Nie jest jednak jak ci, którzy obiecują przemiany i szybkie rozwiązanie problemów.
Następnie Franciszek zachęcił, aby każdy poranek witać słowami: „Przyjdź, Duchu Święty, przyjdź do mojego serca, przyjdź w mój dzień” – bo od Ducha przemienia nie tylko serca, ale również wydarzenia.
Gdy jest obecny Duch Święty, zawsze coś się wydarza, kiedy tchnie, nigdy nie ma spokoju – mówił Papież.
Moc przemiany, jaką przynosi Duch – kontynuował Ojciec Święty – jest zarazem dośrodkowa i odśrodkowa. Z jednej strony działa w głębi naszego serca i daje zażyłość z Bogiem. Z drugiej popycha na zewnątrz, na obrzeża, do naszych braci. Ten, kto żyje według Ducha, znajduje się w tym duchowym napięciu: dąży zarazem do Boga i do świata.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.