Ruś Kijowska już XI w. została zawierzona Maryi, ufamy w Jej ochronę
Krzysztof Bronk i Svitlana Dukhovych - Watykan
W wywiadzie dla Radia Watykańskiego papieski dyplomata opowiada, że pobyt w Kijowie jest nieustannym wyzwaniem duchowym. Nigdy nie wiesz, czy uda ci się zrobić to, co zamierzyłeś, czy będzie prąd, połączenie internetowe a może przyleci dron lub rakieta. Żyjemy ze wzrokiem nieustannie utkwionym w Bogu, bardzo intensywnie żyjemy darem chrześcijańskiej nadziei – mówi abp Kulbokas.
Przyznaje, że wojna jest też doświadczeniem bezradności. Potrzeby są ogromne, Jezus posyła chrześcijan do potrzebujących, mówi, że trzeba nakarmić głodnych, napoić spragnionych, a my często nie możemy po prostu do nich dotrzeć – mówi litewski arcybiskup. Zauważa, że wielką udrękę przeżywają też krewni żołnierzy oraz Ukraińców, którzy znaleźli się w rosyjskiej niewoli. To prawdziwy terror nie wiedzieć, czy żyją, w jakim są stanie, czy czegoś im nie brakuje.
Abp Kulbokas zapewnia jednak, że pomimo całej tej grozy chrześcijanie nie tracą nadziei i ufnie, po raz kolejny zawierzają dziś Ukrainę Bogu i Maryi.
Nuncjusz w Kijowie: Pokój będzie cudem
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.