Ukraina: kard. Krajewski otworzył dom dla ubogich i bezdomnych kobiet
Mariusz Krawiec SSP - Lwów
Obecność wysłannika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego we Lwowie jest znakiem i wyrazem troski Ojca Świętego Franciszka o dotkniętą przez wojnę Ukrainę. Kard. Krajewski przybył do tego kraju już po raz siódmy, tym razem, jak sam to określił, aby otwierając dom dla ubogich kobiet, być w środku Ewangelii:
„Otwierając ten dom, jesteśmy w środku Ewangelii. To by zrobił Jezus. On wychodził z samego rana i do wieczora szukał, jak pomóc ludziom. Jak ich uzdrawiać. Jak ich błogosławić. Jak przywracać im godność. Ten dom jest właśnie takim miejscem ewangelicznym. Gdzie wszyscy utrudzeni i obciążeni tą wojną mogą choć na chwilę znaleźć swoje miejsce i dach nad głową. Gdzie mogą się wykąpać, coś zjeść i mogą zostać tyle, ile będzie potrzebowała ich sytuacja. Warto to podkreślić, że ten dom był budowany podczas wojny, kiedy tutaj nieopodal były bombardowania, kiedy zniszczono magazyny Caritasu. A jednak ten dom cały czas powstawał, bo to jest dzieło Boże. Został ukończony, co jest nieprawdopodobne, w czasie wojny. Kiedy to robotnicy byli zabierani do wojska, kiedy ciągle musieli być w schronach, gdy wyły syreny. Dali oni radę ten dom wybudować, ponieważ cel był szczytny. Celem tym jest drugi człowiek. To samo uczyniłby Jezus. Zrobił by wszystko, aby ratować człowieka”.
Jak zaznacza dyrektor domu, albertynka, s. Hieronima Kondracka, otwarcie tego domu da nowe życie kobietom, jakie znajdą tutaj przytułek:
„Cieszę się, że tylu naszych darczyńców dało nowe życie kobietom, które tutaj będą przebywały. Dali im nowe życie, o którym często myślą. Kiedy z wolontariuszami chodziliśmy po Lwowie, to spotykaliśmy kobiety, które marzyły właśnie o takim domu. Aby nie być na mrozie, gdzieś na klatce schodowej, ale mieć choć trochę ciepła”.
Dla rzymskokatolickiego Kościoła na Ukrainie przytulisko sióstr albertynek jest konkretnym wyrazem i pamiątką Roku Miłosierdzia, jaki przeżywany jest przez tutejszych katolików. Mówi metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki:
„W czasie, kiedy trwa wojna, dzieło miłosierdzia nabiera szczególnego znaczenia. Staje się wyciągniętą ręką Boga w stronę najbardziej potrzebujących. Dom ten jest dla wszystkich kobiet. Dla matek, które oczekują na narodzenie dziecka, a znajdują się w trudnej sytuacji. Będzie tutaj także jadłodajnia. Ale nie byłoby tego domu, gdyby nie ludzie dobrej woli. Dlatego chcę zwrócić się do wszystkich i powiedzieć to najpiękniejsze słowo jakie zna świat – dziękuję”.
Dziś także kard. Konrad Krajewski odwiedził jeden ze lwowskich szpitali, gdzie spotkał się z żołnierzami, którzy na froncie odnieśli rany.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.