Ks. Marek Story: ks. Rapacz świadkiem pokazującym drogę do Jezusa
Ks. Paweł Rytel-Andrianik, Artur Hanula - Watykan
Ks. Marek Story skomentował Ewangelię czytaną tego dnia, opowiadającą o obronie Jezusa przed zarzutami Żydów po uzdrowieniu paralityka. „Słowa Jezusa z jednej strony są przepełnione miłością i troską o człowieka, a z drugiej strony są pełne goryczy, że zebrany tłum nie ma w sobie miłości do Boga. Są one również bardzo dramatyczne, bo wypowiadane w perspektywie tragicznych wydarzeń Wielkiego Tygodnia” - podkreślił duchowny.
Pracownik Kongregacji Nauki Wiary zaznaczył, że „w swoim słowie Jezus w sposób jednoznaczny wyjaśnia i potwierdza kim jest - jest Synem Bożym”. Jednocześnie Jezus znał prawo żydowskie. Nie wystarczyło, że oskarżony udowodnił swoją rację, ale musiał przedstawić dowody przynajmniej dwóch świadków. „Jezus najpierw przedstawia jako świadka Jana Chrzciciela, który dał świadectwo prawdzie, który był płonącą i świecącą lampą, który wskazał, że On jest Barankiem Bożym” - powiedział ks. Story.
Następnie Jezus odniósł się do dzieł, które On sam uczynił. „Dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał” (J 5,36). Na końcu Jezus odniósł się do swego Ojca. Mimo tych świadectw faryzeusze nie chcą uwierzyć w Jezusa, a nawet ich wrogość względem Niego wzrasta.
W tym kontekście ks. Marek Story przypomniał postać męczennika ks. Michała Rapacza, który zginął z rąk władz komunistycznych 12 maja 1946 r. Jego beatyfikacja odbędzie się 15 czerwca br. Pracownik Kongregacji Nauki Wiary wskazał na niego jako świadka Jezusa dla nas we współczesnych czasach.
Jak zaznaczył kaznodzieja, postawa faryzeuszy w rzeczywistości prowadzi do odwrócenia ról w procesie. „Oskarżyciele, którzy oskarżali Jezusa, stają się oskarżonymi” - powiedział ks. Marek Story. „Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję” (J 5,45). Jezus podkreślił, że niewiara faryzeuszy była spowodowana tym, że wzajemnie od siebie odbierali chwałę, a nie szukali chwały, która pochodzi od samego Boga.
„Faryzeusze nie uwierzyli, bo nie stawiali Boga na pierwszym miejscu, bo szukali przede wszystkim siebie. Byli pobożni, ale ta ich pobożność była fałszywa. Co prawda badali i znali świetnie Pisma, ale tym Pismem nie żyli i ono nie było w ich sercach, a jedynie na ustach” - podkreślił kaznodzieja. „Ta ich znajomość Słowa była bezowocna i służyła często jedynie do intelektualnych dyskusji, czy też po prostu jako alibi do usprawiedliwienia samych siebie. Jezus więc po raz kolejny przedstawia się nam jako głos i twarz Pana Boga” - dodał.
Ks. Marek Story podkreślił, że „ostatecznie to od nas zależy czy uwierzymy Jezusowi i zawierzymy Mu wszystkie swoje sprawy i pozwolimy Mu się nieustannie prowadzić, czy zaprosimy Go w pełni do naszego życia, a nie tylko przez uchylone drzwi naszego serca, czy też naszego życia”.
Na zakończenie kaznodzieja zachęcił do modlitwy „o odwagę, abyśmy się stali prawdziwymi świadkami, abyśmy realizowali na co dzień wyzwanie Paula Claudela, francuskiego poety i dramaturga: mów o Chrystusie tylko wtedy, gdy ktoś cię zapyta, ale żyj tak, żeby pytano cię o Chrystusa”.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.