Teologia ciała: 122. Moce, które umożliwiają chrześcijańskie świadectwo życia

Najważniejszy cykl katechez Jana Pawła II po raz pierwszy od 40 lat w oryginalnej wersji dźwiękowej. Najpierw streszczenie Jana Pawła II w języku polskim, a następnie cała katecheza z tłumaczeniem na język polski..
122. Moce, które umożliwiają chrześcijańskie świadectwo życia

1 Odwołując się do nauki zawartej w encyklice Humanae vitae, postaramy się przedstawić dalszy zarys duchowego życia małżonków.

Oto doniosłe słowa: „Kościół […] nauczając o nienaruszalnych wymogach prawa Bożego, jednocześnie obwieszcza zbawienie i poprzez sakramenty otwiera drogi łaski, mocą której człowiek staje się nowym stworzeniem, zdolnym w miłości i prawdziwej wolności odpowiedzieć na boski plan Stworzyciela i Zbawcy oraz odczuć słodycz Chrystusowego jarzma.

Niech więc małżonkowie chrześcijańscy posłuszni Jego głosowi pamiętają, że ich powołanie do życia chrześcijańskiego zrodzone przez chrzest zostało rozwinięte i umocnione w sakramencie małżeństwa. Ten bowiem sakrament daje im moc i niejako ich konsekruje, by wiernie wypełniali swe obowiązki, by swe powołanie doprowadzili do właściwej mu doskonałości oraz by dawali, jak na nich przystało, chrześcijańskie świadectwo wobec świata. Takie bowiem powierza im Pan zadanie, aby ukazywali ludziom świętość i słodycz tego prawa, dzięki któremu ich wzajemna miłość wiąże się ściśle z tą ich funkcją, przez którą współdziałają oni z miłością Boga, twórcy ludzkiego życia”.

2 Wykazując moralne zło antykoncepcji, równocześnie rysując możliwie integralny obraz etycznej regulacji poczęć, czyli odpowiedzialnego rodzicielstwa, encyklika Humanae vitae stwarza przesłanki do kształtowania chrześcijańskiej duchowości powołania i życia małżeńskiego, a zarazem rodzicielskiego i rodzinnego.

Można też powiedzieć, że encyklika zakłada całą tradycję tejże duchowości, sięgając swymi korzeniami przeanalizowanych uprzednio źródeł biblijnych, dając sposobność do przemyślenia ich na nowo i zbudowania odpowiedniej syntezy.

Wypada w tym miejscu przypomnieć to, co uprzednio powiedzieliśmy o organicznym związku pomiędzy teologią ciała a pedagogią ciała. Otóż taka „teologia – pedagogia” jest równocześnie zarysem duchowości małżeńskiej. Na to też wskazują przytoczone ostatnio zdania z encykliki.

3 Z pewnością błędnie odczytywałby i błędnie interpretował encyklikę Humanae vitae ktoś, kto by znajdował w niej tylko redukcję odpowiedzialnego rodzicielstwa do samych biologicznych „cyklów” ludzkiej płodności. Autor encykliki zastrzega się przeciw każdej formie rozumienia redukującego (i w tym znaczeniu „cząstkowego”), postuluje natomiast rozumienie integralne. Odpowiedzialne rodzicielstwo rozumiane integralnie nie jest zaś niczym innym, jak ważnym elementem składowym całej duchowości małżeńskiej i rodzinnej, czyli zarazem tego powołania, o jakim mówi przytoczony tekst Humanae vitae, stwierdzając, że powołanie to winni małżonkowie „doprowadzić do właściwej mu doskonałości”. Do tego celu sakrament małżeństwa „daje im moc i niejako ich konsekruje”.

Wypada, abyśmy w świetle nauki zawartej w encyklice Humanae vitae zdali sobie pełniej sprawę z owej właśnie „mocy”, jaka związana jest z sui generis „konsekracją” sakramentu małżeństwa.

O ile analiza problematyki etycznej dokumentu Pawła VI była skoncentrowana przede wszystkim na sprawie słuszności odnośnej normy, o tyle zarys duchowości małżeńskiej, który tam znajdujemy, winien zmierzać do uwydatnienia właśnie owych „mocy”, które umożliwiają autentycznie chrześcijańskie świadectwo życia małżeńskiego.

4 „Nie zamierzamy tu bynajmniej przemilczać trudności, niejednokrotnie poważnych, na które napotyka życie chrześcijańskich małżonków. Dla nich bowiem, jak i dla każdego z nas, «ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia» (por. Mt 7,14). Jednakże niech nadzieja tego życia, niby najjaśniejsze światło, oświeca im drogę, gdy mężnie decydują się na to, by na tym świecie żyć «rozumnie, sprawiedliwie i pobożnie», świadomi w pełni, iż «przemija postać tego świata» (por. Tt 2,12; 1 Kor 7,31)”.

Spojrzenie na życie małżeńskie nacechowane jest w encyklice na każdym kroku chrześcijańskim realizmem — i to właśnie tym bardziej pomaga dotrzeć do owych „mocy”, które pozwalają w duchu autentycznej pedagogii serca i ciała kształtować duchowość małżeńską i rodzicielską.

Sama świadomość „życia przyszłego” otwiera jakby szeroki horyzont tych mocy, które mają prowadzić po „wąskiej drodze” i przeprowadzać przez „ciasne bramy” ewangelicznego powołania.

Autor encykliki pisze: „Niechże więc małżonkowie ochotnie podejmą wyznaczone im zadania, wspierani przez wiarę i nadzieję, która nie zawodzi — «ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany» (Rz 5,5)”.

5 Oto jest moc zasadnicza i podstawowa: miłość, zaszczepiona w sercu („rozlana w sercach”) przez Ducha Świętego. W dalszym ciągu autor encykliki wskazuje na to, jak małżonkowie mają tę główną „moc” i wszelkie potrzebne „pomoce” wypraszać sobie przez modlitwę, jak mają czerpać „łaskę i miłość z niewysychającego źródła, którym jest Eucharystia”, jak mają „z pokorą i wytrwałością” przezwyciężać swe słabości i grzechy poprzez sakrament pokuty.

To wszystko środki — niezawodne, ale i nieodzowne — w kształtowaniu chrześcijańskiej duchowości życia małżeńskiego i rodzinnego. Poprzez nie dociera do ludzkich serc i zarazem do ludzkich ciał w ich podmiotowej męskości i kobiecości owa zasadnicza i duchowo twórcza „moc” miłości. Ona to właśnie pozwala budować całe życie i współżycie małżonków wedle owej „prawdy znaku”, poprzez którą konstytuuje się małżeństwo w swej sakramentalnej godności, jak to encyklika uwydatnia w swym punkcie centralnym.

(3.10.1984)

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

09 maja 2024, 15:38