Na synodzie trwają prace nad ostateczną wersją dokumentu końcowego
Vatican News
Sheila Leocádia Pires, która jest sekretarzem synodalnej komisji ds. komunikacji wskazała, że projekt dokumentu końcowego został przyjęty z dużą przychylnością. Doceniono m.in. jego prosty język, który trafia do odbiorców. Prefekt Dykasterii Do Spraw Komunikacji poinformował, że dokument powstał w języku włoskim, ale dla ułatwienia konsultacji został roboczo przetłumaczony na kilka wersji językowych, wśród których są m.in. tłumaczenia na język ukraiński i chiński. Paolo Ruffini wyjaśnił, że zarówno grupy dyskusyjne, jak i poszczególni uczestnicy synodu mogą składać propozycje zmian w tekście m.in. przez dodanie czy usunięcie pewnych słów, zdań czy paragrafów. Po wprowadzeniu poprawek dokument będzie głosowany, by przyjąć jego ostateczną wersją.
We wtorkowym briefingu w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej wzięło udział m.in. dwóch przedstawicieli Afryki – kard. Fridolin Ambongo reprezentujący Demokratyczną Republikę Konga i abp Andrew Nkea Fuanya z Kamerunu. Pierwszy z nich wyraził satysfakcję, że przebiegu synodu podkreślając, że nie miał on służyć rozwiązywaniu konkretnych problemów, tylko odnowie Kościoła. „Pochodzę z kraju uznawanego za teren misyjny i nasz Kościół musi dostosować się do obecnego kontekstu społeczno-kulturowego w Afryce. Synod zdefiniował bazy, które pomogą zaaplikować synodalność w praktyce lokalnej” – podkreślił kard. Ambongo. Zauważył, że synod jest sukcesem, bo pomógł wypracować nowy model bycia Kościoła – jedność w różnorodności.
Abp Fuanya nazwał synodalność znakiem eschatologicznym dla nas wszystkich, którzy pochodzimy z różnych rzeczywistości. „Mam nadzieję, że wrócimy do swych wspólnot jako aktywni ambasadorzy synodalności, bo to jest naprawdę przyszłość” – podkreślił hierarcha z Kamerunu. Wskazał, że synod to wezwanie do życia wspólnotowego i odrzucenia indywidualizmu. Arcybiskup Bamendy podkreślił, że choć katolickie wspólnoty przeżywają w Afryce rozkwit, to już rodzi się pytanie, jak utrzymać tę tendencję. Wskazał na znaczenie małych wspólnot, w których wszyscy się znają i nie ma osób anonimowych. Mówił też o ogromnym znaczeniu katechistów i katechistek w życiu Kościoła, którzy wspomagają kapłanów we wszystkim poza posługą sakramentalną. „Głoszą katechezy, przygotowują do sakramentów, przewodniczą Liturgii Słowa, prowadzą pogrzeby” – wyliczał abp Fuanya wskazując na fundamentalną rolę kameruńskich kobiet w życiu tamtejszego Kościoła.
W tym kontekście pojawił się m.in. temat diakonatu kobiet. Kard. Ambongo przypomniał, że diakonat istniał już u początków Kościoła a jego podstawowym zadaniem była służba, stąd obecność kobiet. Kongijski hierarcha podkreślił, że właśnie to spojrzenie jest ważne w całej debacie: czy mówi się o służbie, czy o diakonacie jako kroku do święceń kapłańskich. Hierarcha wskazał, że temat ten należy dalej badać i zgłębiać, jak to zaproponował papież Franciszek, a służy temu specjalna grupa robocza.
W spotkaniu z dziennikarzami uczestniczył również ordynariusz diecezji Essen Franz-Josef Overbeck. Wskazał on na trudne realia życia Kościoła w Niemczech, gdzie, jak powiedział, ponad połowa społeczeństwa to ludzie niewierzący, a nawet nie stawiający sobie pytań o Boga i sprawy ducha. Wyzwaniem pozostaje też 4-milionowa wspólnota muzułmańskich migrantów. Hierarcha wskazał, że wyzwaniem w tym kraju jest postsekularyzm i konieczność przemyślenia struktur parafialnych, bo nawet jeśli są w nich jeszcze ludzie starsi, to nie przyciągają już one młodych ludzi. Bp Overbeck wyznał, że dla niego ogromnym wyzwaniem jest rosnący brak księży i pytanie, co się stanie jak ich zabraknie, a to, jak zauważył, może nastąpić już wkrótce.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.